FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Siedziba literacko skrzywionych Strona Główna
->
Manga i anime
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
4. Pomniejsze
----------------
Literacko
Kto pyta, nie błądzi
.
Regulamin, zasady - kodeks
Muzycznie
Drogowskazy
Filmowo
Przykurzone
Malarstwo, taniec...
Manga i anime
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Wto 22:43, 20 Maj 2008
Temat postu:
Też słyszałam, że genialne.
Od dwóch osób.
Laiquendi
Wysłany: Wto 22:29, 20 Maj 2008
Temat postu:
Jak na razie leży i czeka aż będę miała czas. Jednakże słyszałam, że to klasyk klasyków, naprawdę genialny, a moja koleżanka nawet kupiła sobie oryginalne DVD i się o nie troszczy jak o własne dziecko xD
Cammie
Wysłany: Wto 20:34, 20 Maj 2008
Temat postu:
Wie ktoś może coś o anime Ghost in the Shell, kiedyś mi polecano, czytałam ogólne informacje, ale oglądał może ktoś? Warte czy raczej niespecjalnie? xD
Ivoire
Wysłany: Śro 23:51, 31 Paź 2007
Temat postu:
Moze byc ^^
Jej, ile tych tematow sie ostatnio namnozylo!
Laiquendi
Wysłany: Śro 23:31, 31 Paź 2007
Temat postu:
Demi napisał:
O, Chobbits, chociaż głupie i słodkie, podobało mi się także.
Chyba głównie ze względu na kreskę ^^"
Ja tylko anime oglądałam- może i głupiutkie, ale niewątpliwie urocze
A z tematem to dobry pomysł...hm, do "Literacko"?
Gość
Wysłany: Śro 20:33, 31 Paź 2007
Temat postu:
Ej, może do komiksów odobny temat by dać?
Bo M&A to nie koniecznie
spajdermen
albo
liga walecznych andrzejów
.
{was też wywala z gg? nie mogę się zalogować O_____o}
Ivoire
Wysłany: Śro 16:54, 31 Paź 2007
Temat postu:
[offtop]
A wiecie, ja też.
Do dziś zastanawiam się, jakim cudem trafiłam do klasy dwujęzycznej XD
[/offtop]
Caoimhe
Wysłany: Śro 11:22, 31 Paź 2007
Temat postu:
LaVie napisała:
Cytat:
To było pochopne, przyznaje, i niepodparte właściwie niczym - musicie mi jednak wybaczyć, moje uwielbienie dla Japończyków sięga lat wstecz, planowanych lat wprzód i lat wgłąb ich kultury i historii. A u Amerykanów odwrotnie - jeżeli Niemców nie lubię, to Amerykanów nie szanuję. Czarna utopia ze śmiesznym patosem, jołmenami Bo-Ty-Nic-Nie-Wiesz-O-Życiu-Men i seryjnymi zabójcami, którzy mają na koncie średnio kilkadziesiąt do kilkuset ofiar (dla porównania: w Polsce rekordzista miał ich 11), codziennym 'honey, I'm home' i Ach Tą Naszą Wielką Ameryką Blame Canada (tak, wspominałam o patosie). No i rząd Kaczora w za przeproszeniem dupę Amerykanom włażący.
Zresztą i tak większość artystów filmu, muzyki i innych dziedzin sztuki nie pochodzi z USA. Z Japonią jest zupełnie, absolutnie inaczej. Inne wartości, kultura... mentalność. Wychowałam się na anime i to całkiem naturalne, że gdy minął czas w tym kierunku poszłam i mogę dla mangi/anime ten czas wygospodarować.
Też Niemców nie lubię
Mam z nimi niezbyt miłe doświadczenia.
Co do tej całej
monumentalności
To się zgadzam. Od razu mi się
Evanescence - Everybody's fool
.
Po Spidermana sięgam rzadko, po X-MEN aż za często. Dreadevila... akceptuję. Po inne komiksy nie sięgnę.
Szanuję Ciebie.
Choć samego słowa "szacunek" nie lubię.
Bo każe nam się szanować niewłaściwe osoby z niewłaściwych powodów.
O!
Gość
Wysłany: Wto 22:16, 30 Paź 2007
Temat postu:
Petiitek, ach! A najlepiej taki 7-letni.
Uci-puci!
O, Chobbits, chociaż głupie i słodkie, podobało mi się także.
Chyba głównie ze względu na kreskę ^^"
Ivoire
Wysłany: Wto 22:03, 30 Paź 2007
Temat postu:
Pomijając wampiry, od czasu do czasu czytam takie słodkie bzdurki w stylu
Wisha
czy
Paradise Kissa
*^^*
No i muszę w końcu zabrać się za
Angel Sanctuary
.
[edit]
*przyłącza się do piszczącej Demi*
Petiiiteek!
[/edit]
Gość
Wysłany: Wto 21:55, 30 Paź 2007
Temat postu:
Demi sięgnęła po mangę tylko z jednego powodu - wampiry.
Po anime także z tego.
To takie u mnie... niespotykane XD
*Hellsing*, Blood+, Blood the last vampire, Black Blood Brothers, kilka różnych Vampai... mrr*
*PETIIITEEEK! *________*
{no jestem głupia, a co XD}
LaVie
Wysłany: Wto 21:53, 30 Paź 2007
Temat postu:
Fakt, oparłam się na stereotypach - przyznaję, że mogło to być złe i zapewne było. Nie jestem osobą, która ma czas siedzieć okopana w komiksach nawet najsławniejszych, poza tym nie mam nawet takiej możliwości, bo w środowisku populistycznej młodzieży się nie obracam i dostęp do nich ograniczony mam (właściwie... tylko to forum? Od czasu do czasu jakaś impreza typu festiwal piosenki młodzieżowej, gdzie i tak się nie rozmawia tylko hula pod sceną?) Gwoli ścisłości, oczywiście nie mam Was za populistyczne, po prostu takie jest Wasze środowisko, na co nie macie wpływu - mi zaś przyszło żyć w skrajnie odmiennym świecie, o kompletnie innych zasadach i wartościach, dlatego też czasem trudno mi się odnaleźć. Chciałabym powiedzieć - mea culpa! - a nie mogę, bo to... nie moja wina.
Oparłam się na stereotypach komiksów amerykańskich, bo takimi stereotypami jestem karmiona, a
nie mam czasu
przekonać się, że jest inaczej. Wiecie, ile opinii muszę posłuchać, recenzji poczytać i wybadać klimat książki, by po nią sięgnąć? Postanowiłam, że jeżeli jeszcze raz zmarnuję czas na coś podobnego "Rapsodii" Hayden, odkładając na wieczne potem historię muzyki czy powszechną do matury, to do niczego mnie nie zaprowadzi, a ja
nie mam czasu
na bezcelowe jego wytracanie. Więc nie dziwcie się, że jeżeli widzę faceta w obcisłych, czerwonych spodenkach nie wydaję pięćdziesięciu złotych od ręki i nie zamykam się z latarką w szafie. Nie mam ku temu funduszy, sił, zapału i, będę nudna, czasu; odpowiedniego nastawienia i dostatecznej ilości pozytywnych, a przy tym w miarę obiektywnych opinii. Na moim koncie jest zaledwie jeden komiks z udziałem Spidermana czytany cyrilicą podczas dłużących się godzin w syberyjskim szpitalu (Kaczor Donald też był!)
To było pochopne, przyznaje, i niepodparte właściwie niczym - musicie mi jednak wybaczyć, moje uwielbienie dla Japończyków sięga lat wstecz, planowanych lat wprzód i lat wgłąb ich kultury i historii. A u Amerykanów odwrotnie - jeżeli Niemców nie lubię, to Amerykanów nie szanuję. Czarna utopia ze śmiesznym patosem, jołmenami Bo-Ty-Nic-Nie-Wiesz-O-Życiu-Men i seryjnymi zabójcami, którzy mają na koncie średnio kilkadziesiąt do kilkuset ofiar (dla porównania: w Polsce rekordzista miał ich 11), codziennym 'honey, I'm home' i Ach Tą Naszą Wielką Ameryką Blame Canada (tak, wspominałam o patosie). No i rząd Kaczora w za przeproszeniem dupę Amerykanom włażący.
Zresztą i tak większość artystów filmu, muzyki i innych dziedzin sztuki nie pochodzi z USA. Z Japonią jest zupełnie, absolutnie inaczej. Inne wartości, kultura...
mentalność
. Wychowałam się na anime i to całkiem naturalne, że gdy minął czas w tym kierunku poszłam i mogę dla mangi/anime ten czas wygospodarować.
Amerykanie podają wszystko zbyt oczywiście. Może i są te wielkie wartości, o jakich mówicie, ale ja nie przepadam, jak ktoś do mnie krzyczy
wolę bardziej zawoalowane, a tym samym uniwersalniejsze i dowolne w interpretacji, ale te same w przesłaniu prawdy. Rzecz jasna nie każda manga takie ma, jak i nie każda produkcja amerykańska - to również naturalne.
Chyba koniec mojej obrony. Raz jeszcze przepraszam osoby, które poczuły się urażone (swoją drogą ja za tego Gaimana też! Li tylko z literackiej strony go bardziej znam) i apeluję o wyrozumiałość. Możecie mi powiedzieć, bo warte jest uwagi, a ja postaram się to znaleźć, jeśli tylko, haha, czas pozwoli (ten post też piszę, składając w ofierze historię muzyki
)
Swoją drogą zamachuję się na komiksy na podstawie Lovecrafta, muszę kupić Bratu na urodziny. A że do stycznia trochę czasu, chyba się nie obrazi, jak go raz czy dwa przekartkuję
Laiquendi
Wysłany: Wto 17:20, 30 Paź 2007
Temat postu:
Heh, ja też liczę na koleżanki z roku. I na mangavolume.com
Ivoire
Wysłany: Wto 17:15, 30 Paź 2007
Temat postu:
Ja mam to szczęście, że moje koleżanki są prawdziwymi maniaczkami, to często w szkole coś pożyczą.
Gdyby nie Demi, nie poznałabym Hellsinga ^^
Laiquendi
Wysłany: Wto 17:09, 30 Paź 2007
Temat postu:
Kilkanaście mang? Kilka filmów? To i tak lepiej ode mnie
Ale szybko się szkolę, a co!
Ivoire
Wysłany: Wto 15:49, 30 Paź 2007
Temat postu:
Gaiman *__*
Właściwie przez długi czas znałam go tylko i wyłącznie jako scenarzystę komiksów - od niedawna czytam jego książki i jestem pod równie wielkim wrażeniem. W sumie dzięki niemu zainteresowałam się komiksem, przedtem myślałam o tym raczej abstrakcyjnie.
Jeśli chodzi o mangę i anime, to przepadam za nimi, ale w porównaniu z innymi użytkowniczkami forum wychodzę trochę blado - kilkanaście przeczytanych mang i kilka obejrzanych filmów nie należą do moich największych osiągnięć ^^"
Ciągle się kształcę, więc nie gryźcie!
Maior
Wysłany: Wto 13:51, 30 Paź 2007
Temat postu:
Aether, nikogo nie obraziłaś. Prawdę mówiąc ja też nie przepadam za japońskimi kreskówkami, czy komiksami. Hellsinga lubię, bo kocham horrory i wampiry, a Naruto lubię za barwne postacie i legendy. Uważam, że niektóre z nich są przesadnie tandetne, choć domyślam się, że nie mam racji. To jak z tymi bohaterami z amerykańskich komiksów tylko od drugiej strony.
Ale ja jestem uczulona na przesadę i nie lubię tego stylu rysowania.
Pandora
Wysłany: Pon 20:41, 29 Paź 2007
Temat postu:
An, faaakt, Gaiman! Zapomniałabym O_o...
Caoimhe
Wysłany: Pon 19:54, 29 Paź 2007
Temat postu:
Maior napisał:
Cytat:
To przykre, że ludzie dopatrują się przenośni tylko tam, gdzie im się wydaje, że są. Cały świat jest przenośnią, mogącą odnieść się do naszego życia. Trzeba tylko mieć otwarte oczy i nie spłycać czegoś, czego nie rozumiemy.
Cytat:
Opowiada też o sile, władzy i rodzinie, zarówno osobno jak i razem. Wciąż pamiętam słowa "Ciekawe jak długo będę musiał czekać na zemstę własnego syna" albo "Wielka siła wiąże się z wielką odpowiedzialnością".
Laiquendi napisała:
Cytat:
. I prawda, nie można patrzeć na Spidermana czy X-manów poprzez pryzmat śmiesznych strojów bohaterów, bo te komiksy też mają swoją wartość (i mówię to jako osoba, która dawno temu wpadła w manię "X-menów" Wink ). Wprawdzie moja znajomość komiksów nie jest imponująca i oscyluje w granicy zera, ale tyle wiem, że wśród nich naprawdę też jest co czytać.
Z tym zgadzam się całkowicie.
A manga i anime? Cóż... Nie przekonuję się do tego. Mam Kuzynkę, która mówi, pisze po japońsku i fascynujące się mangą i anime. Japońską muzyką i kulturą.
Szanuję jej pasję i rozumiem tych, którzy też się Anime(Mangą) fascynują.
Ale ja niestety do tych osób nie należę. Treści stworzone przez Japończyków mnie nie przekonują.
(chyba zbędne jest dodanie, że nie chciałam nikogo obrazić, bo nigdy tego nie robię naumyślnie, wypowiadając swoje zdanie)
Laiquendi
Wysłany: Pon 18:23, 29 Paź 2007
Temat postu:
Jej, przychodzę tu tylko z lekkim sprostowaniem, a widzę, że wybuchło zamieszanie. I cóż, muszę przyznać, że słusznie, a ja wcześniej nie przeczytałam wstępu. Nie mam zamiaru nikomu adwokacić, bo pół życia broniłam się przed pójściem na prawo, ale LaV się chyba po prostu zapędziła. Nie można mówić, że wszystkie komiksy są złe, tak samo jak nie można mówić, że wszystkie mangi są dobre. I prawda, nie można patrzeć na Spidermana czy X-manów poprzez pryzmat śmiesznych strojów bohaterów, bo te komiksy też mają swoją wartość (i mówię to jako osoba, która dawno temu wpadła w manię "X-menów"
). Wprawdzie moja znajomość komiksów nie jest imponująca i oscyluje w granicy zera, ale tyle wiem, że wśród nich naprawdę też jest co czytać.
Maior napisał:
To przykre, że ludzie dopatrują się przenośni tylko tam, gdzie im się wydaje, że są. Cały świat jest przenośnią, mogącą odnieść się do naszego życia. Trzeba tylko mieć otwarte oczy i nie spłycać czegoś, czego nie rozumiemy.
Prawda, prawda, że ludzie zbyt często patrzą po "powierzchni" i wypowiadają pochopne opinie. I w sumie wszyscy fantaści, wielbiciele komiksów czy mangi i anime powinni wiedzieć o tym najlepiej, bo jak wyglądają takie powierzchowne opinie na te tematy- myślę, że wszyscy wiemy i nie lubimy tego. Dlatego o spokój apeluję, poczekajmy na wyjaśnienia LaVie
A tak już bardziej do tematu, anime stricte fantasy to "Ragnarok The Animation" i "Record of Lodoss War", jeno na jakim poziomie są- nie mam pojęcia...
An-Nah
Wysłany: Pon 16:42, 29 Paź 2007
Temat postu:
"Spidermana" nie lubię. "X-Men" uwielbiam. Batmana również.
Kocham "Sin City", "Watchmen", "Hellboya" i wiele, wiele innych.
I DO CHOLERY, LAVIE, OBRAZIŁAŚ NEILA GAIMANA!
Nie wiem, czy chcę wiedzieć, jakie masz podejście do komiksu europejskiego.
Pandora
Wysłany: Pon 16:24, 29 Paź 2007
Temat postu:
Maior, w pełni Cię popieram, masz bowiem rację. Nic nie jest tak proste, na jakie wygląda, LaVie. Komiksy amerykańskie nie są płytkie i pozbawione treści, każdy z nich coś w sobie zawiera. Niektóre komiksy z serii X-Man, Batman, Spiderman są niesamowite. A Sin City? Obraziłaś Franka Millera.
Maior
Wysłany: Pon 16:10, 29 Paź 2007
Temat postu:
Nie lubię anime ani mangi poza Hellsingiem i ostatnio... Naruto. Koledzy z klasy zapodali i przyznam, że nie jest złe. Reszta jest dość nudna.
[offtopic]
Chciałabym jednak wyrazić swoją złość i frustrację, jakie odczułam po przeczytaniu postu LaVie. Nazwała anime i mange
wspaniałymi, wielowątkowymi historiami
, a amerykańskie komiksy obraziła.
Chętnie dałabym upust mojej złości w wielu przekleństwach, ale postaram się zahamować swoją kłótliwą naturę i przekonać ją do swojego zdania.
Spider-man, X-meni (podam jako przykłady) itd. to komiksy pisane przez dorosłych, doświadczonych i dojrzałych mężczyzn (w większości). Już sam ten fakt zaprzecza teorii LaVie o temacie tych komiksów. Na nich zbudował się mój światopogląd i to dzięki nim uważam się za osobę pewną swego zdania.
Spider-man to historia człowieka, który musiał wsiąść odpowiedzialność za swoje czyny. To coś czego większość dorosłych ludzi nie umie zrobić i uważam to za bardzo ważny temat. Opowiada też o sile, władzy i rodzinie, zarówno osobno jak i razem. Wciąż pamiętam słowa
"Ciekawe jak długo będę musiał czekać na zemstę własnego syna"
albo
"Wielka siła wiąże się z wielką odpowiedzialnością".
X-meni są zaś o tolerancji, akceptacji (siebie, otoczenia i losu), także o odpowiedzialności na własne siły i wiary w siebie.
Nie mówiąc już o Constantine, V jak Venndetta, Hulku, Fantastycznej czwórce itp. (Zauważcie, że wymienione przykłady są komiksami z różnych półek, dla różnych odbiorców).
To przykre, że ludzie dopatrują się przenośni tylko tam, gdzie im się wydaje, że są. Cały świat jest przenośnią, mogącą odnieść się do naszego życia. Trzeba tylko mieć otwarte oczy i nie spłycać czegoś, czego nie rozumiemy.
I przepraszam LaVie, jeśli poczuła się urażona i zaznaczam, żebym nie brała moich słów za bardzo do siebie. Moją krytykę trzeba brać z przymrużeniem oka. [/offtopic]
Laiquendi
Wysłany: Pon 15:16, 29 Paź 2007
Temat postu:
Powiadam Ci, nie zawiedziesz się
Aliś
Wysłany: Pon 13:35, 29 Paź 2007
Temat postu:
Lai, muszę to obejrzeć *________*
Laiquendi
Wysłany: Pon 13:31, 29 Paź 2007
Temat postu:
Łoj, łoj, LaV, mnie zostawiać Death Note do omówienia? Naprawdę uważasz, że to bezpieczne?
Nie wiem, szczerze mówiąc, czy można je zaliczyć do horropodobnych, to bardziej, hm...thriller psychologoczny z elemnetami nadprzyrodzonymi
Anime jest wierne mandze niemalże w 100 % (ale i tak mangę polecam bardziej
). O czym zaś opowiada? O władzy i jej granicach, o względności takich pojęć jak moralność czy sprawiedliwość, wreszcie o młodym geniuszu, który uzyskał możliwość manipulowania ludzkim życiem i śmiercią, co postanowił wykorzystać, by naprawić świat. Jest mroczne, mocno trzymające w napięciu, a główny bohater to chyba największy sukinsyn, z jakim się do tej pory w literackim świecie spotkałam.
No, mam nadzieję, że zachęciłam wystarczająco?
Aliś
Wysłany: Nie 10:28, 28 Paź 2007
Temat postu:
Osobiście mangi nie lubię - czytuję ją tylko ze względów czysto oczywistych - anime, które obecnie oglądam i jestem jego największą (no baaa
) fanką nie jest skończone, podobnie jak manga. Dodaje się je co tydzień na stronę, potem przechodzi przez łapki mnóóstwa tłumaczy, aż zostanie przetłumaczone na polski. Cóż, zwyczajnie interesuje mnie, co będzie dalej
Wolę anime. ^^^
LaVie
Wysłany: Sob 23:13, 27 Paź 2007
Temat postu: MiA - Czym są? Czego szukacie?
Postanowiłam założyć ten temat, jako że rzeczywiście można zarzucić nam 'to tylko dla wtajemniczonych i nie każdy się udziela' - proszę więc
Najpierw rozgraniczmy pojęcie MANGI i ANIME. Otóż MANGĄ nazywamy wszelki czyn rysowany i słowo pisane, które w Japonii uważa się za książki - broń boru nazywać to komiksami, bo najczęściej kojarzy się to z amerykańskim produkcyjniakiem typu Spiderman, Batman czy inny superheros w pedalskich gatkach, którego przygody ograniczają się do 'przybyłem-zabiłem-ocaliłem'.
Mangi to w większej mierze wspaniałe, wielowątkowe historie, w niczym nie ustępujące wielowątkowym powieściom europejskim, a niesamowita wręcz konstrukcja i sposób przedstawienia bohaterów bywają nawet lepsze.
Mangi kultywują wartości, które w Europie straciły swoją popularność, ustępując dekadencji - honor, męstwo, uczciwość, bezinteresowna, szczera miłość - jednocześnie nie schodząc do schematycznej czerni i bieli.
O rodzajach mang opowiem tylko wtedy, jak będziecie chceli
ANIME, jeżeli występuje w postaci serialu, jest animowaną ekranizacją mangi. Czasem, choć bardzo rzadko, spotyka się samodzielny film (tak, jest traktowany jako FILM, nie KRESKÓWKA) i w takim wypadku najczęściej spotkacie się z nazwiskiem Mamoru Oshii (Ghost in the Shell
Filmy pełnometrażowe, które są ekranizacją tzw 'live action' (Pretty Solider Salior Moon, Death Note) rzecz jasna do anime się nie zaliczają. I w większym przypadku bardzo dobrze, bo Pretty Solider to jawna profanacja marzeń naszego dzieciństwa.
Teraz pytanie drugie - czego szukacie? Trudno mi je zakwalifikować ze względu na cokolwiek, tak bardzo bywają wszechstronne. Zakładając jednak fakt, że wszystkie są klimatyczne (a każda i tak w inny sposób), sprawa może się nieco uprościć. Polecam, choć streszczeń nie zamieszczam (polecam filmweb lub osobiste pytania dla ciekawych
)
ANIME
Klimaty horroropdobne:
Hellsing - tematyka wampiryczna (i to jak
), seria 13 odcinkowa luźno oparta na mandze, właściwie czerpie tylko jej motywy; seria "Ultimate" o wiele wiarygodniejsza, jedyne w czym serii ustępuje to muzyka i może niektóre ujęcia (czerwone niebo w serii bywało o wieele bardziej klimatyczne, choć w Ultimate wiarygodniejsze
)
Death Note - niech Lai Wam opowie
Shingetsutan Tsukihime - główny bohater ma w głowie namieszane nie gorzej niż Light z Death Note, choć anime bardzo trudno znaleźć po angielsku w całości.
PSYCHODELIA (no, mniej lub bardziej):
Ghost in the Shell, Avalon (nie anime, film! I to z Polakami robiony! Nawet na ulicy, którą idę do szkoły
), wampiryczny Blood - słowem, Mamoru Oshii. Może jeszcze Neon Genesis Evangelion, przygodówka z mechami, ale ładnie pokręcona.
KOMEDIE (najczęściej z domieszką miłosnych igraszek i fantastyki):
Love Hina, Corda d'Oro (o muzyce klasycznej)
FANTASY:
Ze stricte fantasy magia/miecz sie jeszcze nie spotkałam, ale to tego ogromniastego pojęcia wrzucę alchemicznego Fullmetala (Hagane no renkinjusushi), 12 kokuki, rzecz jasna Spirited Away i przeuroczy Ruchomy Zamek Hauru (jako filmy), Kannazuki no Miko (Kapłanki Przeklętych Dni) - uwaga! Główna bohaterka przeraża bezradnością i naiwnością bardziej niż Usagi. Plus mechy i motyw miłości lesbijskiej.
A o prześwietnym w każdym calu ANGEL SANCTUARY i innych dziełach genialnej kobiety o nazwisku Kaori Yuki mogę mówić godzinami, więc mnie nie prowokujcie
nawet osobne forum założyłyśmy, ale o tym to może później, kiedy/czy będziecie chciały się zapoznać
Kończę mój przydługawy wywód, mam nadzieję, że był choć trochę pomocny!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Saphic 1.5 // Theme created by
Sopel &
Programosy.pl
Regulamin